– Coś, co może wydawać się wadą autostopu, dla nas jest jego zaletą – mówi przekornie Kamil. – Jak stoisz przy drodze i pada ci na głowę albo pierzesz ciuchy w rzece i myjesz się w umywalce na stacji benzynowej, to myślisz sobie, że można było jednak zostać w domu. Ale przychodzi też satysfakcja. Cały dom mam w plecaku, jestem samowystarczalny, niepotrzebny mi komputer i telewizja.

Władcy świata! Fot. FB/Cebulane.podroze